Mamy prawo protestować!

Organizacje o długim marszu do równości

Wielokrotnie w ostatnich latach spotykaliśmy się na ulicach naszych miast i miasteczek, przypominając, że wolność zgromadzeń jest prawem człowieka. Jak w Polsce, zwłaszcza lokalnej, wygląda realizowanie prawa do protestowania, także na tle innych europejskich krajów? Co i dlaczego powinno się zmienić, zwłaszcza wobec polityczno-społecznych zmian w kraju? – Fundacja Równość.org.pl i Stowarzyszenie Tęczowe Opole odpowiadają na te pytania, mówiąc jednak władzy “sprawdzam” i zachęcając do zgłaszania naruszeń wolności zgromadzeń.

Wolność zgromadzeń to jedna z podstawowych wolności jednostek. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do demonstracji w obronie niezależnego sądownictwa, czarnych protestów i strajków kobiet, czy też marszów równości. Wolność zgromadzeń zapewnia także Konstytucja w Artykule 57, który podkreśla, że “Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich”. Równocześnie wiele grup organizujących demonstracje, zwłaszcza mniejszościowych, od lat zwraca uwagę na problemy związane z realizacją ich konstytucyjnego prawa.

W ostatnich latach upowszechniło się wykorzystywanie zgromadzeń publicznych jako metody wpływu na polityków, jak i mobilizowania społeczeństwa obywatelskiego. Fundacja Równość.org.pl i Stowarzyszenie Tęczowe Opole sprawdzały jak wolność zgromadzeń w Polsce jest realizowana, czego społeczeństwo potrzebuje do realizacji tego prawa, ale też czy wszyscy mamy równe prawa do demonstracji, bo doświadczenia różnych grup były różne. Organizacje słuchały, pytały, ale też monitorowały zgromadzenia, zbierając dobre, ale też złe praktyki i przygotowując rekomendacje dla nowej władzy, także samorządowej, które poznamy już końcem lutego.

Organizacje analizowały też polityki publiczne, dostęp do informacji i praktyki stosowane w kontekście zgromadzeń publicznych, zwłaszcza przez Jednostki Samorządu Terytorialnego i Policję. Czego się dowiadujemy? “Samorządy naginają prawo. Mimo, że są zobowiązane do albo opublikowania informacji o zgromadzeniu w BIP, albo do wydania decyzji o zakazie, niektóre z nich tego po prostu nie robią” – mówi Artur Maciejewski z Fundacji Równość.org.pl, podkreślając 

też, że “pozostawia to nas – obywateli, w próżni prawnej, skutecznie odbierając prawo do środka odwoławczego”. Z przytoczonej praktyki korzystają między innymi Bydgoszcz, Kielce i Wrocław.

Nie da się rozmawiać o wolności zgromadzeń bez uwzględnienia roli Policji. “Zauważalny jest efekt mrożący w realizacji prawa do zgromadzeń, szczególnie po protestach związanych z decyzją Trybunału Konstytucyjnego wokół aborcji. Zamykanie w tzw. “kotle”, legitymowania będące de facto zatrzymaniami czy nieproporcjonalne stosowanie przymusu bezpośredniego to nagminne praktyki, które powinny zostać wyeliminowane” – mówi Maciej Kruszka ze Stowarzyszenia Tęczowe Opole

“Za nami wiele rozmów i pracy z osobami organizującymi demonstracje w tematach LGBT, feministycznych, klimatycznych, czy migranckich. Wiele doświadczeń, ale też właśnie sugestii, pomysłów, gotowych rozwiązań, które nam wszystkim ułatwią współpracę z JST, Policją, czy sobą nawzajem w kontekście dzielenia się doświadczeniem” – reasumuje Miko Czerwiński z Fundacji Równość.org.pl, zachęcając do odwiedzenia strony https://rownosc.org.pl/projekty/dlugi-marsz-do-rownosci/mechanizm-zglaszania-naruszen/gdzie osoby organizujące zgromadzenia znajdą proste narzędzie do zgłaszania naruszeń wolności zgromadzeń przez Policję i władze lokalne.


Mamy prawo protestować!

Organizacje o długim marszu do równości

Wielokrotnie w ostatnich latach spotykaliśmy się na ulicach naszych miast i miasteczek, przypominając, że wolność zgromadzeń jest prawem człowieka. Jak w Polsce, zwłaszcza lokalnej, wygląda realizowanie prawa do protestowania, także na tle innych europejskich krajów? Co i dlaczego powinno się zmienić, zwłaszcza wobec polityczno-społecznych zmian w kraju? – Fundacja Równość.org.pl i Stowarzyszenie Tęczowe Opole odpowiadają na te pytania, mówiąc jednak władzy “sprawdzam” i zachęcając do zgłaszania naruszeń wolności zgromadzeń.

Wolność zgromadzeń to jedna z podstawowych wolności jednostek. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się do demonstracji w obronie niezależnego sądownictwa, czarnych protestów i strajków kobiet, czy też marszów równości. Wolność zgromadzeń zapewnia także Konstytucja w Artykule 57, który podkreśla, że “Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich”. Równocześnie wiele grup organizujących demonstracje, zwłaszcza mniejszościowych, od lat zwraca uwagę na problemy związane z realizacją ich konstytucyjnego prawa.

W ostatnich latach upowszechniło się wykorzystywanie zgromadzeń publicznych jako metody wpływu na polityków, jak i mobilizowania społeczeństwa obywatelskiego. Fundacja Równość.org.pl i Stowarzyszenie Tęczowe Opole sprawdzały jak wolność zgromadzeń w Polsce jest realizowana, czego społeczeństwo potrzebuje do realizacji tego prawa, ale też czy wszyscy mamy równe prawa do demonstracji, bo doświadczenia różnych grup były różne. Organizacje słuchały, pytały, ale też monitorowały zgromadzenia, zbierając dobre, ale też złe praktyki i przygotowując rekomendacje dla nowej władzy, także samorządowej, które poznamy już końcem lutego.

Organizacje analizowały też polityki publiczne, dostęp do informacji i praktyki stosowane w kontekście zgromadzeń publicznych, zwłaszcza przez Jednostki Samorządu Terytorialnego i Policję. Czego się dowiadujemy? “Samorządy naginają prawo. Mimo, że są zobowiązane do albo opublikowania informacji o zgromadzeniu w BIP, albo do wydania decyzji o zakazie, niektóre z nich tego po prostu nie robią” – mówi Artur Maciejewski z Fundacji Równość.org.pl, podkreślając 

też, że “pozostawia to nas – obywateli, w próżni prawnej, skutecznie odbierając prawo do środka odwoławczego”. Z przytoczonej praktyki korzystają między innymi Bydgoszcz, Kielce i Wrocław.

Nie da się rozmawiać o wolności zgromadzeń bez uwzględnienia roli Policji. “Zauważalny jest efekt mrożący w realizacji prawa do zgromadzeń, szczególnie po protestach związanych z decyzją Trybunału Konstytucyjnego wokół aborcji. Zamykanie w tzw. “kotle”, legitymowania będące de facto zatrzymaniami czy nieproporcjonalne stosowanie przymusu bezpośredniego to nagminne praktyki, które powinny zostać wyeliminowane” – mówi Maciej Kruszka ze Stowarzyszenia Tęczowe Opole

“Za nami wiele rozmów i pracy z osobami organizującymi demonstracje w tematach LGBT, feministycznych, klimatycznych, czy migranckich. Wiele doświadczeń, ale też właśnie sugestii, pomysłów, gotowych rozwiązań, które nam wszystkim ułatwią współpracę z JST, Policją, czy sobą nawzajem w kontekście dzielenia się doświadczeniem” – reasumuje Miko Czerwiński z Fundacji Równość.org.pl, zachęcając do odwiedzenia strony https://rownosc.org.pl/projekty/dlugi-marsz-do-rownosci/mechanizm-zglaszania-naruszen/gdzie osoby organizujące zgromadzenia znajdą proste narzędzie do zgłaszania naruszeń wolności zgromadzeń przez Policję i władze lokalne.


Projekt “Długi marsz do równości. Monitoring i zabezpieczenie wolności zgromadzeń” realizowany jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.