Minęło już ponad pół roku od 22 października, czyli od momentu, gdy Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., który zezwalał na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Sporo od tego czasu się wydarzyło. Ale zapominamy, że pomimo iż protestów już tak licznie na naszych ulicach nie widzimy, wiele osób uczestniczących, czy organizujących – zmaga się wciąż z ich efektami: wizytami na komisariatach, sprawami w sądzie, sanepidzie, czy także kryzysem psychicznym. Jak duża jest skala wspomnianych problemów? Jak na nie odpowiedzieć? Tego chcemy się dowiedzieć, więc zachęcamy do wypełnienia ankiety, dotyczącej jesiennych protestów w obronie praw kobiet.
“Z jednej strony chcemy dowiedzieć się jak najwięcej o specyfice samych protestów z punktu widzenia osób uczestniczących, czy organizujących, z drugiej – sprawdzić, jakich represji ze strony organów ścigania osoby te doświadczały najczęściej. Ważny jest także dla nas ich efekt – sami i same widzimy, jak wiele osób, które doświadczyły policyjnej przemocy, bądź szykanowania z powodu zaangażowania w protesty, zmaga się z kryzysem psychicznym” – mówi Miko Czerwiński z Fundacji Równość.org.pl.
“Mamy nadzieję, że dzięki wynikom ankiety będziemy mogli i mogły bardziej systemowo odpowiedzieć na potrzeby osób, które lokalnie w protesty się angażowały” – dodaje Artur Maciejewski. “Zależy nam zwłaszcza na historiach osób z małych lub średnich miast, które także niejednokrotnie zderzyły się z szykanami” – podkreśla Magda Dropek
Krótką ankietę można znaleźć pod tym linkiem: https://rownosc.org.pl/walka-trwa/